Gdy jest tylko jeden wierzyciel, członek zarządu nie złoży skutecznie wniosku o upadłość spółki i nie można go za to karać odpowiedzialnością za jej długi.
Wojewódzki Sąd Administracyjny we Wrocławiu wydał bardzo ważny wyrok dotyczący odpowiedzialności członków zarządu za podatkowe długi spółek.
Fiskus orzekł o solidarnej odpowiedzialności za długi spółki.
Chodziło w sumie o ponad 150 tys. zł. Problem menedżera zaczął się w listopadzie 2021 r., kiedy fiskus orzekł o jego solidarnej odpowiedzialności za zaległości spółki w CIT za 2015 i 2016 r. wraz z oprocentowaniem. Tłumaczył, że egzekucja wobec niej okazała się bezskuteczna, a zarząd nie złożył we właściwym czasie min. wniosku o ogłoszenie upadłości, co pozwala na uwolnienie się od odpowiedzialności. Mężczyzna z tym się nie zgodził. Jego zdaniem nie mógł wykazać, że we właściwym czasie został złożony wniosek o ogłoszenie upadłości, ponieważ spółka miała wtedy tylko jednego wierzyciela, tj. fiskusa. Nie było zatem możliwości złożenia wniosku o upadłość.
Co zdecydował sąd.
To nie przekonało fiskusa, ale WSA już tak. Przede wszystkim sąd nie zgodził się, że wystąpienie tylko jednego wierzyciela nie stanowi przeszkody w zgłoszeniu wniosku o ogłoszenie upadłości.
Co istotne, sąd nie krył, że w orzecznictwie dominuje pogląd przeciwny, który jednak pomija nie tylko wykładnię literalną, ale też systemową, w tym min. prokonstytucyjną. Po analizie przepisów podatkowych oraz upadłościowych sąd doszedł do przekonania, że złożenie wniosku o ogłoszenie upadłości, gdy jest tylko jeden wierzyciel, jest równoznaczne z niewypełnieniem wymogu formalnego. Co oznacza zwrot wniosku. WSA dostrzegł też, że tego typu wniosek generuje koszty dla przedsiębiorcy. Sama opłata sądowa to 1000 zł, a koszt profesjonalnego prawnika to minimum ok. 3600 zł, a do tego dochodzą zaliczki na wydatki, które pojawią się w toku postępowania upadłościowego. Ponadto w obecnym stanie prawnym od wymogu istnienia wielości wierzycieli jest tylko jeden wyjątek, tzw. upadłość konsumencka.
Zdaniem sądu nie można nakazywać członkowi zarządu, gdy jest jeden wierzyciel, żeby złożył wniosek o ogłoszenie upadłości w ramach tzw. przesłanek egzoneracyjnych.
W swej istocie nie jest to bowiem przesłanka wynikająca z przepisów, lecz z praktyki zmierzającej nie tyle do uwolnienia członka zarządu od odpowiedzialności, ile wręcz przeciwnie – do jego opodatkowania. A to narusza zasadę proporcjonalności, prowadzi do dyskryminacji i nierówności.
Zdaniem sądu, gdy spółka ma tylko jednego wierzyciela, co w sprawie ma ustalić fiskus, złożenie przez członka zarządu wniosku o ogłoszenie upadłości jest na gruncie przepisów niedopuszczalne. Nie ma możliwości jego skutecznego złożenia.
Nie ma zatem też takiego obowiązku, a zaniechanie w tym zakresie nie może skutkować odpowiedzialnością za zobowiązania spółki.
Wyrok WSA jest nieprawomocny.
Sygn. akt I SA/Wr 337/22